Często kupujemy odżywki i maski do włosów, na których napisy nijak się mają do prawdziwego działania. Możemy sami modyfikować maski i uzyskiwać pożądane efekty.
Jako baza pod modyfikacje idealnie nada się maska lub odżywka o prostym składzie. Najlepiej bez silikonów i protein. Taką bazą dla mnie jest Kallos Color.
Kallos Color
Kallos Color- jest to produkt o prostym składzie bez silikonów i bez protein. Zawiera małe ilości humektantów, jest to maska emolientowa. Na początku składu, zaraz po wodzie znajduje się alkohol... nie bójcie się go. Cetearyl Alkohol to wygładzacz i zmiękczacz, no i przede wszystkim emolient ;D Zawiera olej lniany, który dobrze sprawdza się przy włosach wysoko porowatych. Konsystencja jak u większości Kallosów- delikatnie budyniowa. Zapach bardzo przyjemny i delikatny.
Większość Kallosów to maski emolientowe, więc nie tylko Color nada się do tuningowania ;D
Dodatki humektantowe ( nawilżające):
-żel aloesowy
-miód ( ma też działanie rozjaśniające)
-pantenol
-kakao (włosy są też bardziej sypkie)
-cukier
-gliceryna
-kwas hialuronowy itp.
Dodatki emolientowe:
-olej avocado
-olej arganowy
-oliwa z oliwek
-inne oleje
-kolagen itp.
Dodatki proteinowe:
-keratyna hydrolizowana
-l-cysteina
-kolagen hydrolizowany
-jedwab itp.
Ile tego dodać ? To wszystko zależy od naszych potrzeb i reakcji włosów, no i skóry głowy. Zacznijmy od małych ilości i stopniowo je zwiększajcie lub jeszcze zmniejszajcie ;D
Ile tego dodać ? To wszystko zależy od naszych potrzeb i reakcji włosów, no i skóry głowy. Zacznijmy od małych ilości i stopniowo je zwiększajcie lub jeszcze zmniejszajcie ;D
W jednym z wpisów Włosowego kompendium są wypisane wszystkie emoolienty, humektanty i proteiny ! Zapraszam http://kacikurody.blogspot.com/2017/02/wosowe-kompendium-wiedzy-humektanty.html
Miałam szampon przeciw żółtym tonom z Kallosa nawet fajny był:) Na ich odzywki tez mam chętkę:)
OdpowiedzUsuńOdżywki są podobno lepsze ;D Ja nigdy nie używałam szamponów z tej firmy ;D
UsuńKallos kolor jest super :D szkoda tylko, że nie pachnie za fajnie :P
OdpowiedzUsuńobswerwuje :)
Chyba tylko mi odpowiada ten zapach :/ za to algae pachnie dla mnie obrzydliwie. Dziekuje za obserwacje. Jest mi bardzo miło ;*
UsuńMnie mocno odstraszył zapach tej maski ;/
OdpowiedzUsuńDo tuningu sprawdzała się świetnie,ale musiałam dodawać troszkę Kallos Multivitamin lub Cherry żeby zamaskować jej zapach haha :D
Haha a mi jakos pasuje ten zapach ;) Mam troche słaby węch, ale wydawała mi się taka nienachalna ;P Ja uwielbiam zapach Kallos banana ;p
UsuńJeszcze nie miałam okazji wypróbować tej maski.
OdpowiedzUsuńDo modyfikowania polecam a jutro pojawi sie pewnie wpis o jej innym dzialaniu ;D
UsuńBardzo przydałby mi się taki produkt *-* chętnie poszukam go u siebie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Under-my-controll.blogspot.com
Dostępne są w Hebe i ostatnio widziałam w Naturze ;D
UsuńJa mam odżywkę bananową z Kallosa :)
OdpowiedzUsuńO kurde ;O Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje ;O Koniecznie muszę wypróbować !
OdpowiedzUsuńnouw.com/roksanaryszkiewicz
Nie wpadłabym na to żeby coś dodawać do maseczki, fajny post :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki tuning. Ja dodaję do kallos a color trochę żelu aloesowego, miód oraz cytrynę. Czasem doleje też trochę olejku macadamia, ale zastanawiam się czy dobrze robię jak mieszam tyle składników na raz?
OdpowiedzUsuńJeśli Twoim włosom pasuje i nie widzisz pogorszenia stanu włosów to jest ok. Kallos- świetna baza; aloes, miód- humektant. Z cytryną trzeba uważać na długości, żeby nie wysuszyć, ale z umiarem odświeży kolor ;D Cytryna świetnie łączy się z olejem kokosowym jeśli chodzi o maski. Ale nw jaka jest Twoja porowatość ;)
Usuń